Fotografia produktowa

Ostatnimi czasy niezwykle popularne stało się blogowanie. Coraz więcej osób zaczyna na tym zarabiać i, co ciekawe, zarabiają oni na tym naprawdę dobrze. Nic więc dziwnego, że Internet zalała fala osób, które także pragną zyskać miano blogera czy blogerki. Pewnie wielu z was zastanawia się na czym właściwie polega to zajęcie? To dobre pytanie! Powiedzmy sobie zatem o tym, czym na co dzień zajmuje się taka osoba, na czym zarabia, jaką rolę w jej karierze odgrywa fotografia produktowa i dlaczego blogerki tak wiele podróżują? Zawód blogera z zewnątrz wygląda wspaniale, ale czy w rzeczywistości jest podobnie?

Zacznijmy od tego, że im bardziej znana blogerka, tym mniej ważny jest jej blog, a tym ważniejsza jest sama marka. Bo popularność danego blogera zależy od ilości osób, które śledzą jego działania. To oni nakręcają cały biznes. Początkowo interesuje ich treść, jaką przekazuje dany bloger. Z czasem jednak to jego osoba staje się główną atrakcją. I to właśnie dlatego fotografia produktowa jest jednym z częściej wykorzystywanych narzędzi przez tych, którzy żyją z blogowania. Skoro każdy chce mieć to, co ma dany bloger, to zadaniem poszczególnych firm jest zaopatrzenie znanego blogera w swoje produkty. W zamian za podarunek, ten opublikuje zdjęcie z danym produktem, a jego sprzedaż automatycznie wzrośnie.

Bo tak właśnie ma działać fotografia produktowa. Co ciekawe, coraz więcej marek decyduje się zatrudnić w swoich kampaniach właśnie blogerów modowych. Ich popularność bywa o wiele większa niż modelek czy modeli. W ten właśnie sposób podróżuje większość blogerek. Dana firma zaprasza je do współpracy. Sesje zdjęciowe odbywają się w egzotycznych miejscach, a cała wycieczka jest oczywiście sponsorowana przez producenta. Ponadto, blogerka, która posiada już pewną renomę, ma szansę otrzymać zaproszenie od jakiegoś przedsiębiorstwa na któryś z tygodni modowych, jak chociażby ten w Nowym Jorku czy Paryżu. Cała podróż jest darmowa, a jedyne, co musi zrobić blogerka, to założyć kreację danej marki.